Czas – nasz najcenniejszy zasób. Każdy ma go tyle samo. Prawie każdemu go brakuje. Straconego czasu nie odzyskamy. Wiem, wiem, banały. Ale są ważne, żeby przypomnieć Ci, jak istotną rolę odgrywa czas w naszym życiu. Gdybyśmy tak często o tym nie zapominali, marketing byłby łatwiejszy. Zakład? 😉
Zbyt często tworząc komunikaty marketingowe skupiamy się na odróżnieniu od konkurencji czy dopasowaniu do klienta, a za mało czasu poświęcamy na weryfikację, czy to, co robimy będzie miało efekt. Ale powiedzmy sobie wprost, dokonanie takiej oceny jest trudne, bo nie jesteśmy w stanie pozbyć się subiektywizmu.
„Kupowanie czasu odbiorców” to druga uniwersalna technika pisania, którą chcę się z Tobą podzielić. Pierwszą z nich – „Luki informacyjne” – opisałem tutaj. Ten zbiór to łatwe do zapamiętania i stosowania metody, usprawniające prace koncepcyjne oraz kreatywne. Nie są super szczegółowe, ale w tym tkwi ich sekret. Dają Ci dużą dowolność i odblokowują nowe pomysły.
Nie ma nic za darmo! Twoi klienci o tym wiedzą!
Pierwsze zadanie naszych komunikatów, to przykucie uwagi klienta. To najważniejsze na początku, bo kiedy to się nie uda, cała dalsza praca idzie na marne, prawda? Niestety taka jest rzeczywistość. Piszemy w pocie czoła i nagrywamy filmy, bo chcemy, aby ludzie je przeczytali i obejrzeli. Aby to się stało, muszą POŚWIĘCIĆ CZAS! To waluta, jaką płacą Ci, za swoje zaangażowanie.
Zatrzymaj się w tym miejscu i pomyśl o tym chwilę, nie bagatelizuj tego. To bardzo silna rama myślenia o wartości Twojego marketingu.
Nikt nie chce przepłacać, niezależnie od tego, jaki jest zamożny. Za to każdy dobrze się czuje, kiedy zrobi dobry interes. Im lepsza proporcja wartości do ceny, tym lepiej sprzedaje się towar.
Jaką wartość dla odbiorcy ma Twój marketing?
Co konkretnego wnosisz do jego życia?
Czy czas, jaki poświęci na konsumowanie Twoich treści jest wart tego, co otrzyma w zamian?
Przyznasz, że to inny sposób myślenia o Twojej kreacji? Nie skupia się na „uchwyceniu uwagi”, tylko przenosi punkt ciężkości na opłacalność inwestowania w Ciebie czasu. Skoro ktoś ma ci zapłacić bezcennym czasem, to musi dostać w zamian coś dobrego. Inaczej, nawet stali klienci będą olewać emaile, social media i inne Twoje starania. Jeżeli zawsze tym, co dostają w zamian jest propozycja wydania pieniędzy, uznają, że nie mają na to czasu.
Jak kupować czas klientów?
Przykucie uwagi, chociaż ważne, nie gwarantuje sukcesu. Możesz przykuć uwagę, ale klient może powędrować wzrokiem dalej. Nie zrobi tego, kiedy zobaczy, że masz dla niego informacje o wartości większej niż czas potrzebny na ich zgłębienie.
Być może brzmi to dla Ciebie jak górnolotna idea, ale dla mnie to podstawowy sposób myślenia. Generując wartościowe treści (również sprzedażowe), budujesz trwałą relację z odbiorcami. Uczysz ich, że warto czytać i oglądać Twoje treści. A to zaangażowanie przekłada się na wyniki firmy.
Są łatwiejsze i szybsze sposoby na sprzedaż. Ale one działają przez chwilę. Potem znudzony klient idzie dalej. Klient, który czuje, że szanujesz jego czas, doceni to, bo dzisiaj mało kto to robi.
Dlatego proponuj wysoką wartość, zwłaszcza w miejscach pierwszego kontaktu z contentem. Tam, gdzie trzeba natychmiast zdecydować „Wchodzę w to czy nie mam na to czasu?”.
- Temat emaila,
- Tytuł wpisu na blogu,
- Tytuł filmu,
- Nagłówki,
- Pierwsze zdanie lub grafika w social media.
Kiedy w tych elementach treści dasz jasno do zrozumienia, czas poświęcony na konsumpcję treści, to dobra cena za informacje, wygrasz. Oczywiście w kolejnych etapach musisz realizować swoją obietnice. Nie traktuj tego, jak taniego chwytu marketingowego, bo ludzie łatwo zaszufladkują Cię jako spam.
Jeżeli Twoje treści wymagają dużo czasu od odbiorcy, kupuj jego czas w trakcie. Na przykład podczas 30-minutowego Facebook LIVE co kilka minut zapowiadaj, co będzie za chwilę, aby podtrzymać zainteresowanie lub zostawiaj coś mocnego na koniec, aby opłacało się na to poczekać.
To tylko kilka przykładowych zastosowań „Kupowania czasu odbiorcy”. Najważniejsze, co mam nadzieję zapamiętasz to fakt, że ludzie zawsze kiedy czytają lub oglądają Twoje treści, płacą Ci swoim czasem. Dają Ci go. Wiem, że wkładasz w to mnóstwo energii i ciężko pracujesz, aby poszerzać swoje zasięgi. Jednak ludzie zawsze będą oceniali wartość tego, co sami dostaną, a nie Twoich starań. Dlatego uważam, że warto patrzeć przez ten pryzmat na cały swój marketing, aby zawsze maksymalizować swoje szanse na sukces.